Idąc
z szamanem przez las usłyszałem szelest dobiegający z
krzaków.Nastawiłem się w pozycji Bojowej.Z krzaków wyskoczyła dość duża
grupka wilków.Zaatakowała szamana.Broniłem go lecz nie udoło mi się
zabili go.Obudziłem się na Terenach tej watahy.Nade mną stała jakaś
wilczyca.Przedstawiła się jako Bethany.
-Miło mi jestem Revers
-Chcesz dołączyć?
-Jasne!
-No nareszcie jakiś Samiec.
-Czy to znaczy że jestem tu jedyny?Jako Samiec?
-Tak ^^
-Aha Dobra sam się oprowadzę jeśli pozwolisz.
-Tak...jasne.
I tym Sposobem znalazłem się tu.
-Miło mi jestem Revers
-Chcesz dołączyć?
-Jasne!
-No nareszcie jakiś Samiec.
-Czy to znaczy że jestem tu jedyny?Jako Samiec?
-Tak ^^
-Aha Dobra sam się oprowadzę jeśli pozwolisz.
-Tak...jasne.
I tym Sposobem znalazłem się tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz