poniedziałek, 11 lutego 2013

Od Nebbi-Magiczna wyprawa cz.4

Fire i Feniks mi pomogli...Fire sie namnie cały czas patrzyła..
-I co? - Zapytała po minucie
-Bardzo ci dziękuje...Widać źródła nie wiedziało jaka jest sytuacja i uruchomiło system obronny sprzed 300 lat.
-I ? - Ponownie zapytała.
-Ah..Fire...Masz ten wisior..On cię będzie ostrzegał kiedy nadchodzi zło..jeszcze raz dziękuje..
-Dziękuje..nie..-i tu jej przerwałam
-Naprawdę dziękuje..A teraz muszę już lecieć..W wiosce panuje choroba a teraz lecę..Pozdrów całą resztę
-Dobra !- i poleciała
Zanim się obejrzałam już jej nie było..gdyż zniknęła w krzakach
Feniks się namnie spojżał..Tu była jego rodzina i dom..A on był dziki..Niestety niezostał on moim toważyszem
3 moc z 5 to smutek....
Wróciłam do watahy i wlałam kroplę wody z 5 do źródła..Wszyscy się napili..I kolejnego dnia byli zdrowi..
Załatwiłam wszystkie sprawy i wyruszyłam w kolejną podróż..na poszukiwanie towarzysza ...

C.D. Będzie kontynuacją..Głębokie poszukiwania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz