sobota, 9 lutego 2013

Od Sayony – pióro cz. 32


„Jutro” wcale nie był lepszy dzień! Okazało się, że jaskinia w której spaliśmy, to jaskinia Mrocznych Snów. Przespaliśmy cały dzień, obudziliśmy się dopiero 22 marca, przez próbę przeszliśmy 20. Na ścianach były napisy, trzeba było odpowiedzieć na pytania. To była gra pytanie lub wyzwanie. Zamiast wyzwania była… śmierć. Na starej tabliczce zawieszonej na ścianie (w starym języku wilków górskich, już wymarłym) Było napisane: „Odpowiecie na pytanie, albo czeka was wyzwanie, wybierajcie moi mili, do stracenia nie ma chwili!
Feniks znał ten język.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz