sobota, 9 lutego 2013

Od Sayony – pióro cz. 19


Więc następnego dnia, w południe byliśmy już w mrocznym labiryncie. Gdy do niego weszliśmy, mieliśmy cztery drogi do wyboru; w prawo, w lewo, do przodu lub do tyłu. Nie pomyliłam się z tyłu wejście do labiryntu zniknęło i pojawił się portal prawdopodobnie prowadzący na drugi koniec labiryntu. Ale mamy szczęście, że feniks zgodził się z nami pójść. Wyczuwa gdzie jest większa obecność pióra. Ake też jest „szczęściem”, panuje nad ziemią. Nad labiryntem też TROCHE.
CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz