- Nick... Wiem, masz rację, to moja wina... J.. Ja jestem okropna wobec
Ciebie... Ale, ja naprawdę myślałam, że mnie zostawiłeś... Bo naprawdę
długo się nie odzywałeś...
Nic nie powiedział... Był tylko Cicho nasłuchując mnie.
- Dobrze.. Wiem, że jesteś na mnie zły, więc... Ja... Już sobie pójdę...
Poszłam, nie obejrzałam się, bo wiedziałam, że jest na mnie wściekły...
Ja to wiem... Bardzo, ale to bardzo żałuję tego, że tak się zachowałam
wobec niego...
Poszłam smutna do lasu... Już.. Już sama nie wiem, czy on chce mnie zostawić, czy nie... Nie wybaczę sobie tego, co zrobiłam...
Gdy doszłam do serca lasu, położyłam się.. Po policzku spłynęła mi gorzka łza...
Po kilku minutach, z cienia drzewa wyłonił się Nick... po chwili powiedział:
- Tajemnicza..
Nick?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz