środa, 23 stycznia 2013

Od Demona-Wojna


Walkę wygrywaliśmy. Dawałem z siebie wszystko. W pewnym momencie podbiegł do mnie Alfa całej tej bandy i zdzielił mi łapą po oku. Oblizałem się gdy krew ciekła mi po pysku. Zanim podbiegłem do niego to od zdołał chwycić mnie za kark. Tylnymi nogami odbiłem się od ziemi. Leciałem już nie trzymany. Zrobiłem susa i wylądowałem na nim.


Gdy miałem mu zadać ostateczny cios. Nagle skoczył na mnie jego zapewne pomocnik i zaczął mnie gryźć. Odskoczyłem w bok pod ciężarem wilka. I się stało.... Zamknąłem oczy i ścisnąłem je z całej siły. Otworzyłem je gwałtownie. Zapłonęły ogniem. I automatycznie uruchomiła się Furia. Już byli skończeni. Rzuciłem się z całej siły na plecy. Gniotąc wilka. Obróciłem się leżąc na nim. Chwyciłem go za szyję i rozszarpałem na strzępy. Krew wylała się z jego ciała. Zauważywszy Alfę pobiegłem w stronę zajętej walką z innym wiekiem Betahni. I przez chwilę czas zatrzymał się. Alfa skoczył i ja też. Nie pozostało mi innej decyzji... Lądowałem na Bethan. Ta odwróciła się gwałtownie gdy przygniatałem ją coraz bardziej. Bethan spojrzała na mnie. Przestraszona wyrwała się spode mnie. Pierwszy raz widziała mnie w stanie Furii.Powoli dobijałem Alfę. Raz za razem tracił dużo krwi. W końcu. Chwyciłem go za gardło i dwa razy przywaliłem jego nędznym ciałem w ziemię. Gdy nie żył upuściłem jego nędzne ciało.Wilki po chwili zauważyły że ich Alfa nie żyję i szybko się wycofały. Jeden z nich odwrócił się i krzyknął.
- BĘDZIE ZEMSTA !!!!!!!
Odbiegli w dal, a do mnie podbiegła Bethan.
- Nic ci nie jest ?!
- Nie... Jestem tylko zmęczony.
Podeszliśmy do reszty. Patrzaliśmy chwilę na miejsce wonny. Wszystko było we krwi. Pełno ciał.
- Co teraz zrobimy ?- zamartwiła się Nebbia
- Coś musimy.- powiedziałem
Bethan podeszłą do ciała Alfy.

Bethan ???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz