Oo... Nick mnie uratował.... Jest taki odważny isięmną opiekuje,jak niewiem i... O sorry :P . W każdym razie pewnego, pięknego dnia, zaprosił mnie :P!!!! Na spacer na łące. Gdy doszliśmy, położyliśmy się razem na trawie, obok kolorowych, przepięknych kwiatów. Oglądaliśmy chmury... Obiął mnie wtedy... Zdecydowałam się o coś zapytać Nicka...
Wstałam, on ze mną i powiedziałam:
- Nick, dziękuj, że jesteś dla mnie taki miły, i troskliwy...
- Nie ma za co... - uśmiechnął się mówiąc to.
- Nick, czy chciałbyś zostać moim partnerem??
Nick dokończysz??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz