czwartek, 24 stycznia 2013

Od Nebbi do Pitcha



Siedziałam w lecznicy..Wojna niosła za sobą wiele raz i blizn..
Nagle zobaczyłam Rayana z Słabą Tajemniczą...
-Kochana !!!!
-Neebiaa..Zrób coś..To drzewo...
-Jakie drzewo?! Rayan ?!
-Spokojnie..Szliśmy i nagle magiczne drzewo zaczeło nas atakować..
-Hmmm..rasa Armu...Da się ją wyleczyć..A ty już dołączyłeś do watachy ?
-Tak..Podoba mi się tu
-HALO?!! Ja tu też jestem...
-Przepraszam słoneczko..
POłożyłam ją na skale i zmieniłam się w kobietę..
-Kim ty jesteś !!!
-Spokojnie..To moja moc..
-Ate zawsze jesteś czarnym aniołem ?
Szybko wyleciałam i poszłam nad morze..Zobaczyłam swoje odbicie..



-Co ?!!
Wraz z przemianą..Moja pszemiana też się zmieniła..Byłam czarnym aniołem..Po wyleczeniu Tajemniczej..Mojej kochanej przyjaciółki..Życiłam czar łatwego zaśnięcia..
-Łaaał..Ale jesteś potężna..
-Rozwijam to Rayan..Ale to moje 2 życie..Może ostatnie..Jestem potężniejsza..Ide porozmawiać z Bethan....
Jestem potężną wilczycą..PO drodzę do Bethan spotkałam Pitcha..On miał to coś..Ale chyba był zły...Ale ja go szybko polubiłam..Wyglądał..on mniał nienawiść w oczach..Ale kiedy spojżał w moje odrazu się uspokajał..
-Hej..Przejdziemy się..Do Mrocznego lasu..?
-Hej..to dziecinne..pff
-Goń mnie...
Pobiegłam..Stał ale się złamał i zamną pobiegł..
-To niebezpieczne...Chodźmy z tąd..To niejest miejsce dla ciebie.!
-Obronisz mnie w razie czego...
Już się nieudzywał pomachał głową i zaczą mnie gonić...
Biegliśmy tak i biegliśmy..Zgubiliśmy się..
-Pitch..Teraz się boję...
Ciemność nas otaczało..Niewiedziałam co robić..Słabo widziałam.>Dziwne ogłosy było coraz dziwniej..
-Pitch! Boję się ! - krzyczałam przytulona do niego...
-Spokojnie..Zamknij oczy zabiorę cię !
Zamknełam oczy i ......

Pitch???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz