środa, 30 stycznia 2013

Od Nebbi do Bethan



Wiele wilków chciało zostać Betą..
Jeden mały czyn nie sprawi że zostaniesz właśnie nim
Jadnak tez jestem wilkiem..i mam takie samo pragnienie.Sądzę że moje moce mogły bo to zdziałać..
Od czasu przemiany bardzo polubiłam Bethan..niestety powoli zapominałam o Tajemniczej
Zmieniła się...I tych nowych zmian..nie polubiłam...
poszłam do Bethan która miała mętlik w głowie....
-Bethan..Koleżanko..Pomóc ci..
-Co.? Nie? O hej Nebbi
-Masz a dużo na głowie..Idź odpocznij z Demonem..Ja wezmę zajmę twoją wartę..Będe czujnie obserwowała z tej skały całą watahę..
-Niewiem czy dasz radę..
-Widzę że jesteś zmęczona..i chcesz czas dla siebie...Idz odpocznij ...dam radę..Ta wataha to moje życie..i czuję że mam za nia odpowiedzialność..
Bethan dała mi jakiś wisiorek...
-Co to ?
-On cię wzmocni..I on chroni watahę...Należał on do mojego ojca...
jeśli włożysz w niego swoją moc..to myślę że uda nam się nałożyć tarczę ochronną na całą watahę....
-Dobrze..
Założyła mi to..słyszałam myśli wszystkich wilków...Oczy zaczęły mi się świecić...Włożyłam 20% mojej mocy do tego wisiorka..Opadłam na ziemię..I nagle tarcza otoczyła naszą watahę...
-Udało się ! - i przytuliła mnie Bethan
-Czyli?...Jesteśmy Bezpieczni !!
-Tak !
Rzuciłyśmy się na siebie radośnie
-Nebbi to wszystko dzięki tobie !
-Mam zaszczyt..-powiedziałam już poważnie
-Nebbi muszę ci o czymś powiedzieć..Będziesz na pewno zadowolona
-Tak ??
.................

Bethan ????



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz