Podszedła do mnie Bethan odrazu po tym jak ocaliłam Bruna..To właśnie ona zabrała mnie do lecznicy..Byłyśmy tam same -Nebbi..Zrobiłaś dla nas bardzo dużo..nie wiedziałam że tak potrafisz -Ja ...też nie wiedziałam...Od czasu przemiany jestem bardziej potężna..Ale od dzisiaj obiecuję zająć się watahą i zmienić stanowisko z morderczyni na stanowisko mojego...dawnego partnera.. -Chcesz być obrońcą Alf ? -Tak..-powiedziałam sanowczo Bethan wiedziałą iż moja moc może zawsze uratować i ochronić watahę ..przydzieliła mi to stanowisko.. -Aha...Jeśli została bym wilkiem Beta..Moje potomstwo nie będzie posiadać stanowiska młodszych bet... Dobrze...-jeszcze jedno Nebbi... Rozmawiałyśmy jaki to obowiązek.. -Beth....Codziennie jestem najaktywniejsza...Możesz mi zaufać.... Bethan mnie przytuliła i poleciała do chmur.. Chyba zostałyśmy przyjaciółkami |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz