piątek, 25 stycznia 2013

Od Demona




I się stało. Długo oczekiwany czas do zemsty za zabicie Alfy nadszedł...
Byliśmy w jaskini sami z Bethan. Myśleliśmy kiedy mogą nas zaatakować. Nagle do jaskini wbiegła z krzykiem Mejsi.
- Widziałam ich !!! Szykują się do zemsty !!!- krzyknęła
- No nie.- powiedziała Bethan
- Chyba nakopaliśmy im do zadów wystarczająco mocno.- powiedziałem
- Jednak nie ! Wracają !!!!- panikowała Mejsi
- Musimy zebrać wojowników i ochronić matki i dzieci.- powiedziała Bethan
- Tak. Mejsi idź po wszystkie samice i szczenięta. Zaprowadź je do schronu. - powiedziałem
- Tak jest !- powiedziała i wybiegła
- Musimy zebrać wojowników.- powiedziała Bethan
- Tak. Wszyscy poszli nad wodospad by popływać.
- Biegnijmy po nich.
Wybiegliśmy z jaskini. Biegłem obok lecącej Bethani. Przyśpieszałem tak mocno że gdy Bethani do mnie doleciała już się zmieniłem.
Lecieliśmy i szybko znaleźliśmy się przy reszcie. Ale się spóźniliśmy...
Tajemnicza stałą naprzeciwko jednego z wilków i wydzierała się głośno. Zauważyliśmy Mejsi, samice i szczeniaki.
- Kurcze ! Mogłą je zaprowadzić wcześniej.- myślałem
- CZEGO TU ?!!
- Mówiliśmy że będzie zemsta. A gdzie Alfy ?! Podkuliły ogonki i uciekły ?!
- WCALE NIE UCIEKLIŚMY !!!!!!- krzyknąłem z powietrza
Zlecieliśmy z Bethan przed Alfę.
- Nie sądziłem że będziecie w stanie pokazać się tu tak szybko !- warknąłem
- A jednak jesteśmy !- warknął i zaczął chodzić wokół mnie i Bethan
- Czy ty masz pojęcie co ja ci mogę zrobić ?- spytałem go ostro
- To się okaże...- warknął i zniknął
Wszyscy stali zdziwieni gdy nagle stanął przed nami i trzymał w pysku Bruna.
-... ile dla ciebie znaczy ten szczeniak !!- dokończył
- BRUNO !!!!- krzyknęli Mejsi i Zanna

Mejsi ???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz