piątek, 11 stycznia 2013

Od Beth do Rivera

Miałam dziś okazję poznać Rivera i zostać oficjalnie jego nauczycielką mocy.Powim że chociaż roczniak to zachowuje się jak 5 latek.No robi wrażenie choć trochę mnie dobija tymi ciągłymi komplementami.poszliśmy nad wodospad by mógł szkolić swój żywioł czyli powietrze.
-Kiedy się mnie wystraszyłeś zaczołeś lewitować.Jest to reakcja obronna wilków powietrza.-Krzyczałam do niego gdyż był na szczycie wodospadu.-Żebyś mógł kożystać z tej mocy musisz ją ćwiczyć byś mógł lewitować też kiedy ty chcesz a nie w reakcji obronnej.Dlatego też skaczesz z szczytu wodospadu.
-Co?!Oszalałaś?
-Nie River.
-Nie skoczę!-Uparciuch.Ale biednym trzeba pomagać.Wzbiłam się w powietrze i podleciałam za niego widział mnie i obróciła się do mnie przodem.
-Beth co ty robisz?-Mówił z przerażeniem.Używałam siły umysłu by go wystraszyć.Zmieniłam się w smoka śmierci mojego towarzysza:
Wytrzeszczył oczy.A ja w postaci  Snakana Zaczełam zionąć czarną mgłą śmierci.Mam nadzieję że Snakan się nie wkurzy że zamieniliśmy się ciałami.River zaczoł lewitować i biec w stronę wody czyli w dół.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz