piątek, 4 stycznia 2013

Od Tajemniczej do Akiim



Pewnego ranka, wybrałam się nad wodospad by się napić, a przy okazji ochłodzić sobie pyszczek. Zobaczyłam znieruchmiałą Akiim. Od razu do niej podbiegłam. Szybko powiedziałam :
- Hej Akiim co tu robisz?
- Przyszłam żeby się wyciszyć... - powiedziała Akiim spoglądając na swoje wodne odbicie.
- Od której tu jesteś? - spytałam
- Od 4.00 rano. - spokojnie mówiła Akiim - Wymknęłam się kiedy Nebbia, która była na warcie, nie patrzyła...
- Dlaczego jesteś taka smutna? - wypytywałam
- Bo... Bo... Przypomniałam sobie o mojej babci... Od kiedy Haku tu jest, myślę o niej, bo on pomógł mi się nią opiekować...Zmarła nie dawno od tego czasu, gdy doszłam do tej watahy. - opowiadała mając już łzy w oczach.
- Akiim, może pójdziemy na łąkę, pogonimy motyle, pobawimy się, pocieszę Cię. I co ty na to? - próbowałam pocieszyć.
- No... Dobra chodź! - od razu wyrwała się Akiim.
Goniłam ją, śmiałyśmy się. Potem goniłyśmy różnokolorowe moyle. Mój ulubiony to ten, który jest czarno-biało-turkusowy, taki, jaką ja mam sierść. W pewnym moencie, położyłyśmy się na trawie i oglądałyśmy chmury.
- Ta wygląda jak króliczek na rowerku! - śmiała się Akiim.
- A tam jest Yeti jedzący loda w rożku! - powiedzałam.
I właśnie w tym dniu, Akiim została moją najleprzą przyjaciółką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz