sobota, 12 stycznia 2013

Od Damona cz2

- Zannna !!!
- Demon !!
Chwyciłem go zębami i pociągłem.
- Chcesz wrócić ?
Wbiegliśmy do jaskini. Były tam już wszystkie wilki. Wszyscy wstali gwałtownie.
- Co się stało ?! Czemu wróciłeś ?- spytała ostro Bethan
Opowiedziałem im o planach Alf z innej watahy. Patrzyli na mnie zdziwieni.
- Kłamiesz !- krzykneła Bethan
- NIE !!! Ale ci się nie dziwię że tak uważasz. Nie masz do mnie zaufania. A to przychodzi z czasem...
Zamilkli wszyscy. Siedzieliśmy w jaskini gdy z myśli wybudził mnie krzyk Nebbi i Tajemniczej.
- Nie ma Simony !
- I Rivera !
- CO !!- krzyknęła Bethan. -Muszą gdzieś tu być !
- Zostały na dworze !- krzyknął Zanna
- NIE !!!!!! - wrzasnąłem i wybiegłem z jaskini.
Za mną wybiegł Zanna.
- Musimy je znaleźć.- powiedział.- Ok, ty idż w tamta stronę, ja pójdę tam.
Rozdzieliliśmy się gdy zauważyłem Alfę tamtej watahy. Stał nad przerażonymi szczeniakami. Podbiegłem do niego i popchnąłem, chyciłem szczeniaki w pysk. I tu był błąd szczeniaka. Podbiegłem do biegnącego w moim kierunku Zanny i dałem mu przeażoną Simonę. Wróciłem się do Alfy który warczał nad Riverem. Przywalił mi łbem i poślizgnąłem na śniegu. Oczy zapłoneły mi złotem i zaczęło dudnić w uszach. Była to Furia. Wstałem i zacząłem gryźć Alfę, Furia nie ustępowała. Nasiliła się. Wtem wbiegło całe jego stado i się na mnie rzuciło wilki odpadały jeden po drugim. Potem poczułem że coś je odrywa. Byli to moi przyjaciele.
- AAAAAAAAA !!!!!!!!!!!!!!!!!!- krzyknąłem
Byłem w jaskini. Naszej jaskini. Stały w jaskini wszystkie wilki. Patrzyłem po ich rozkojarzonych pyskach. Popatrzyłem na swoje ciało i się skapłem co nie grało. Nie miałem tylnej nogi.
- O jeny....- szepnąłem
Wykuśtykałem trzema zdrowymi łapami i położyłem sie na pierwszym kamieniu. Podeszła do mnie Bethan.

Bethan ???



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz