Staliśmy z Bethan, Drago, Tajemniczą. Rozmawialiśmy o szczeniaku Tajemniczej, a Drago co chwila nerwowo patrzał na brzuch Tajemniczej. Dzień upłynął szybko. Upolowałem mamuta myśląc o furii i zawołałem resztę żeby coś zjedli. Nocą obudziłem się gwałtownie Byłą północ, a księżyc świecił jasno. Popatrzyłem na wszystkich, spali smacznie więc cicho wymknąłem się z jaskini. Patrzyłem długo na księżyc gdy dobiegł mnie czyjś głos. - Demon, nie śpisz ?- zapytała Bethan - Nie mogę spać... - Ja też, śniły mi się koszmary. - O czym ? - A takie tam... - Yyyyy... Bethan ? - Tak Demon ? - No bo... yyy - No mów... - Bo... ja cię kocham... Bethan ??? |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz