środa, 9 stycznia 2013

Od Tajemniczej do Nebbi



Szłam sobie z Nebbią nad wodospad, gdy spotkałyśmy wilka z nie naszej Watahy.
- Ratujcie się!!!! Ratujcie!!!! To jest walka NA ŚMIERĆ I ŻYCIE!!! - krzyknął wilk i od razu uciekł. Nie zdążyłyśmy się obejrzeć.... I .... Przybiegły ogromne jak słonie dziki z palącymi się oczami ze złości. Wyczarowałam nagle ogromne kamienie: jeden z przodu, z tyłu, z prawej i z lewej strony. No, i jeszcze jeden na górze, położony na pozostałe. Wyczarowałam jeszcze pochodnie na górnej części, na każdym kamieniu. Obie się ucieszyłyśmy.
- Przeżyjemy! - krzyknęłyśmy równocześnie. Po 20 minutach, powoli Nebbia powoli podniosła jeden kamień, i zobaczyłyśmy, czy nikogo nie ma. Nie było. Ucieszyłyśmy się i wesołe wyszłyśmy. Poszłyśmy razem nad wodospad.

( Nebbia dokończysz? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz