piątek, 11 stycznia 2013

Od Tajemniczej - poród




Byłam w tym dniu wielce zaskoczona, i szczęśliwa... Oto jak to się stało :
Była noc, 20. 05. Miałam wartę, ale bardzo bolał mnie brzuch, i poprosiłam Mejsi, by mnie zastąpiła. poszłam do swojej Jaskini. Nie mamy medyków, a więc nagle miałam skurcz i zawyłam po Nebbię. To moja najlepsza przyjaciółka. Przybiegła jakieś 10 sekund temu. Ma bardzo dobry słuch. Gdy przybiegła, oniemiała przez chwilę, potem nic nie mówiąc odebrała poród. Trwało to prawie 4 godziny. Urodziłam punktualnie o północy. Urodziłam Simonę. Od razu po porodzie zaczęła powoli rosnąć. po ok 5 minutach była już dorosła.
- Nebbia. Bardzo Ci dziękuję. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką na zawsze. - powiedziałam szczęśliwa patrząc na nią.
- Nie ma za co - uśmiechnęła się do mnie.
- Mmm... Mamo ? - spytała mnie Simona - dlaczego tak szybko rosnę?
- Kochanie... masz taką moc - uśmiechnęłam się i przytuliłam się do niej, i od razu przedstawiłam Nebbię. Następnego dnia wszyscy byli zdziwieni, a za razem szczęśliwi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz