poniedziałek, 14 stycznia 2013

Od Beth do Demona

Demon, nie tylko nie potrafił latać ale też nie kontrolował kiedy będzie zmieniał się w skrzydlatego wilka.Poprosił bym nauczyła go tego.Hmmm czuję się jak guru XD.Spotkaliśmy się z Demonem na przepaścią Demonter.Po drugiej stronie tej że przepaści było terytorium Askazy czyli mojego statrego kumpla więc nie będzie miał  za złe że wkroczyliśmy na jego teren.Przepaść ma około 20 km głębokości.Więc idealne miejsce do ćwiczeń.Zepchnełam go z przepaści.Hmmm na nadal nie zmieniał się w skrzydlatego więc poleciałm do niego spadał a ja leciałam koło niego:
-Bethan!!! Co ty robisz chcesz mnie zabić?
-Ach jeszcze nie dzis.Pomyśl o tym że spadasz skup się na tym.Jeżeli już to zrobisz rusz wyobraźnią i stwórz sobie skrzydła.
-Oszalałaś?To nie zadziała!
-Zaufaj mi.-Zamknął oczy.Po chwili tylko ja leciałm w dół zatrzymałam się dosłownie przed samą ziemią.Spojżałam w górę widziałam Demona machającego skrzydłami ale nie ruszającego sie z miejsca i z zamkniętymi oczami.Podleciałam do niego.-Demon?
-Słucham?
-Otwórz oczy.
-Nie wolę nie.
-Czemu?
-Nie chcę ryzykować że spadnę.
-Ach....-Złapałam go za łapę i zaczełam ciągnąć na górę.-Już jesteśmy nad ziemią.

<<Demon?>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz