niedziela, 6 stycznia 2013

Od Demona

edliśmy akurat jelenia,gdy podbiegł do nas jakiś wilk którego nieznaliśmy
- Bethan ! Frisco się zbliża ze swoim stadem. Alfy kazały mi o tym powiedzieć. Szykuje się do wojny, chcę znaleźć więcej terenów ! Pozabija wszystkich !!
- Co Frisco ?!!- krzyknął Jukatn. Ostatnio chciał mnie zabić a teraz zbiera do tego swą bandę ?!
-Nie wydaje mi się...- szepnąłem
- Podziękuj Alfą, Kasamber. Powiedz że wyślemy do was parę naszych wilków. Bo was jest mało i szybko przejmie wasze tereny.
-Bardzo dziękuje, Bethan. Przekaże im.-powiedział
Wstaliśmy.
-Demon, Haku i Juaktn. Wy pójdziecie za Kasamberem. Szliśmy przez las za tym małym wilczkiem. W duchu coś mi się nie zgadzało.
- Stójcie tu.- powiedział Kasamber
Po chwili czekania usłyszeliśmy krzyk Alfy. Nagle wybiegł Samiec Alfa.
- Wy Wojownicy, mieliście stróżować przed Frisco ! A teraz porwał nasze szczenięta !- warknął
I w tedy wszystko mi się rozjaśniło, Frisco, atak na Jukatna, porwane szczenięta, wojna. Zerwałęm się do biegu, słyszałęm tylko głosy:
- Co on robi ?!
- Zwiał i tyle !
Czaiłem się przez chwilę, gdy zauważłem jednego szczeniaka przedzielonego na pół. "Sam mogłem go zabić !"- myślałem w duchu
Zauważyłem Frisca. On też najwyraźniej mnie zauważył. Wstał z ziemi i podszedł do mnie.
- Coś ty za jeden, nie znam cię !
- A ja cię znam !!!- warknałęm
- Acha !!!! Demon !!!!! Po co przylazłeś ??
- Zmasakrowałeś jednego szczeniaka.
- Fajnie, nie ?
- No...
- Słuchaj my mamy bardzo wiele wspólnego. Uczynili ciebię największym brutalem w grupie. Lubisz zabijać i nienawidzisz szczeniaków.
- Ty jesteś mniej przesadzony !
- Taaa.. Dla mnie to za męczący sport...
- Co masz na myśli ?!
-Oh Demon ! Może jesteś najszybszy na świecie, ale nie twój sposób myślenia.

-----Ciąg dalszy w drugiej części----

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz