Dziś chodziłam poddenerwowana. Nie z
powodu tego, że chodzę z Zanną jednak musiałam mu coś ważnego powiedzieć
o mnie i nie wiedziałam jak na to zareaguje. Postanowiłam najpierw
porozmawiać razem z Bethan, aby mi pomogła z tym. Poszłam do niej
zdenerwowana ona pierwsza się o tym dowie..... zapukałam do jej jaskini
- Bethan jesteś? Mogę wejść? - Tak jestem jasne wchodzi!- weszłam zdenerwowana - Dzięki - Coś ci się stało? Jesteś strasznie blada i zdenerwowana - Tak bo muszę porozmawiać z Zanną o czymś ważnym i nie wiem jak z nim o tym porozmawiać i pomyślałam, że mi pomożesz - Oczywiście kochana, że ci pomogę! - Bo wiesz dopiero zostaliśmy parą, a tu takie zaskoczenie - Jakie zaskoczenie? Mejsi proszę mów w prost- zaśmiała się - No bo ja.....- wyszeptałam jej na ucho - JESTEŚ W CIĄŻY!!!!!- krzykneła tak, że prawie pękły mi bębenki - Ci..... ciszej nie chce aby zaraz dowiedzieli się o tym wszyscy - Przepraszam, ale to świetnie nie wiesz jak się ciesze! Ty pewnie też - Tak cieszę się, ale nie wiem jak on na to zaraguję wiesz jesteśmy parą pareś dni, a tu takie zaskoczenie - Spokojnie powiedz mu to wprost, albo zacznij rozmowę delikatnie - Dzięki za kolejną dobrą radę!- przytuliłam ją i poleciałam do Zanny - Hej kochanie!- powiedziałam radośnie - Hej co ty taka wesoła- uśmiechnoł się - A jakoś tak chciałam z tobą o czymś porozmawiać - O czym? - A wiesz o wszystkim i o niczym - A tak w prost - Zanna ja..... ja..... - Tak? - Ja jestem w ciąży ( Zanna dokończysz?) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz