sobota, 5 stycznia 2013

Od Tajemniczej - Nowa moc. Część 1



Dziś wieczorem szłam przez łąkę i dotarłam do Tajemniczego Strumienia. To tam, gdzie Mejsi rozdzieliła się na dwie wilczyce. Podeszłam, napiłam się... I bum! Woda wzbiła się w górę zabierając mnie ze sobą. Było to wspaniałe uczucie. Czułam... Jak gdyby podnosił mnie mój skrzydlaty
wilk-anioł stróż. Miałam ochotę zawyć tak mocno, jak tylko potrafię. I tak też zrobiłam. Usłyszano mnie chyba nawet na Antarktydzie. Wszystkie zwierzęta się obudziły. Woda podnosiła się coraz wyżej, i wyżej. Dotarłam do chmur. Trąciłam jedną z nich łapą. Było to uczucie, jakbym dotykała waty cukrowej, ale jeszcze bardziej miękkiej. W pewnym momencie, woda się zatrzymała... I nagle spadałam w dół! Potem... nie mogłam wstać, z powodu jednej tylnej łapy. Zawyłam, i po kilku minutach ( mój stan, z każdą minutą się pogarszał ) przybiegła Akiim. Gdy zobaczyła mój stan, nie odzywała się:
- Chciałam si tylko zapytać, czy mogła być mi pomóc... - powiedziałam nie pewnie i półprzytomna.
- Jaki masz słaby głos! No jasne jak słońce, że Ci pomogę! - powiedziała z uśmiechem, a przy okazji była zdenerwowana. Tak jak ja.
po 30 minutach miałam już owiniętą łapę, ale nie miałam sił iść do watahy. Zostałam na noc przy strumeniu na łące. Akiim została ze mną.

( ciąg dalszy nastąpi.... W części 2 )






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz