Od nie dawna, dzielimy Jaskinię z Samantą. Wstałam dziś wesoła. Ale... Samanty nie było... Został tylko ten liścik: Tajemnicza, Simona. Nie chcę się wtrącać w Wasze życie... Dlatego w nocy uciekłam, by zacząć nowe życie... Założę swoją własną Watahę. może, kiedyś, odwiedzę Was... Nie martwcie się o mnie... Poradzę sobie. Tajemnicza, będę Cię odwiedzać w każdym śnie, każdej nocy. Będę się pojawiać też w Waszej Watasze w postaci motyla... Jeszcze się zobaczymy... Obiecuję... Samanta Przeczytałam go z łzami w oczach. Pobiegłam sama jak najdalej bardzo smutna, Płacząc... Dobiegłam tam, gdzie zobaczyłam Samantę na żywo... Zawyłam... Wołając ją... nie przyszła... Ale wiem, że będzie zawsze przy mnie... |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz